„Drużyna ponad wszystko” – Polacy rozpoczynają walkę w Europejskim Pucharze Narodów
Już w najbliższy piątek swoją walkę w Longines EEF Series rozpoczną polscy jeźdźcy. Biało-czerwoni skoczkowie, prowadzeni przez trenera Jana Vinckiera, będą reprezentować Polskę w regionalnych kwalifikacjach do finału Europejskiego Pucharu Narodów. Ten rozegrany zostanie 8 września podczas zawodów Warsaw Jumping CSIO4* na Torze Służewiec.
Po zajęciu piątego miejsca w finale Longines EEF Series w 2023 roku, nadzieje związane ze startami Polaków w kolejnej odsłonie cyklu są duże. Polscy skoczkowie, w składzie nieco odmiennym od tego, który zobaczyliśmy podczas wrześniowego Warsaw Jumping CSIO4*, ponownie wystartują w rozgrywkach regionu północnego Europejskiego Pucharu Narodów. Te rozpoczną się już w piątek w duńskim Stutteri Ask, gdzie wystartuje dziesięć drużyn. O rankingowe punkty walczyć będą Dania, Finlandia, Norwegia, Litwa, Szwecja i Polska. Dodatkowo na parkurze pojawią się także zespoły z Ukrainy, Holandii, Belgii i Niemiec.
W biało-czerwonym zespole, powołanym przez trenera Jana Vinckiera, znaleźli się: Przemysław Konopacki, Tomasz Miśkiewicz, Michał Ziębicki i debiutujący w Pucharze Narodów Dawid Skiba.
– To niezwykle ważny start. Reprezentujemy nasz kraj i wszyscy śledzą to, jak nam pójdzie – mówił o rywalizacji w Pucharze Narodów Tomasz Miśkiewicz. – Nie nakładam jednak na siebie zbyt dużej presji. W takich zawodach trzeba po prostu skoncentrować się na swojej pracy i pojechać jak najlepiej. Wspieramy się nawzajem w zespole, a to też pomaga zachować spokój przed startem. Jesteśmy jedną drużyną i wspólnie jedziemy w tych zawodach – podkreślił mistrz Polski w skokach przez przeszkody.
Miśkiewicz znakomicie prezentował się w ubiegłorocznych rozgrywkach EEF Series, notując czyste przejazdy zarówno w Aalborgu, jak i Drammen. Dołożył także swoją cegiełkę do piątego miejsca biało-czerwonych w finale rozgrywanym podczas Warsaw Jumping CSIO4*. Teraz pojedzie na innej klaczy – Velvet Lazar – która w Stutteri Ask zadebiutuje w Pucharze Narodów. 32-latek jest spokojny o jej formę.
– Startowałem już tutaj na Velvet Lazar w konkursie średniej rundy i skakała bardzo ładnie. Przejechaliśmy parkur na czysto. Mam nadzieję, że tak samo dobrze spisze się jutro – mówił po czwartkowych konkursach na duńskiej arenie. – Jestem spokojny o jej formę, bo dobrze jej szło w czterogwiazdkowych konkursach w Poznaniu i Krakowie – dodał.
O wierze w możliwości swojego konia mówił także Michał Ziębicki, który w piątek na parkur wyjedzie na wałachu Balou’s Batman. – Jestem spokojny o nasz start, bo Balou doskonale nadaje się do takich konkursów. Jest przewidywalny i zawsze daje z siebie 100%. We wrześniu miną już cztery lata odkąd zaczęliśmy współpracę i mogę na nim polegać – podkreślił reprezentant Polski. – Wiem, że przeskoczy wszystko. Nie robi mu różnicy to, czy skacze na hali, czy na otwartym parkurze. Największą trudnością może być dla nas norma czasu, musimy na to uważać – przyznał.
37-latek wystartuje w konkursie Pucharu Narodów po raz piąty w karierze, lecz od jego ostatniego startu minęło już trochę czasu. – Ostatni raz startowałem jeszcze na wałachu Heartbreaker 5, bodajże w 2017 roku. Ale mimo tej przerwy jestem spokojny i staram się skupić na swoim zadaniu. Przy takich startach jest większa trema, bo nie jedzie się dla siebie, tylko dla ekipy. Ale trzeba robić swoje, skoncentrować się na sobie i na koniu, a wynik przyjdzie sam – zaznaczył.
O specyfice konkursów drużynowych mówił także Przemysław Konopacki, który na pucharowe rozgrywki w Danii zabrał wałacha Pure Passion From Second Life Z. – Mój koń świetnie skacze przeszkody wodne, a to jest bardzo przydatne w Pucharach Narodów. Nie musimy tej wody atakować, więc dzięki temu łatwo mi przygotować konia do kolejnej kombinacji, która jest zazwyczaj bardzo trudna – zaznaczył.
– Konkursy Pucharu Narodów są dla mnie najciekawsze. Najbardziej się wtedy koncentruję i uwielbiam energię drużyny. Wszyscy się wspieramy, nieważne czy idzie dobrze, czy źle – mówił mistrz Polski z 2022 roku, podkreślając, że w tym sporcie nie da się samemu dojść do wszystkiego. – Wiadomo, że każdy chce wypaść jak najlepiej, ale nie rywalizujemy między sobą w teamie. Jeśli by tak było, to musielibyśmy życzyć komuś, żeby przejechał parkur gorzej niż my. Nawzajem trzymamy za siebie kciuki. Wiem, że każdego z nas stać na to, by przejechać parkur na czysto –podkreślił.
Jako jeden z bardziej doświadczonych kadrowiczów, Konopacki podzielił się także swoją receptą na reprezentacyjne starty. – Kluczem jest to by nie myśleć, że jest to Puchar Narodów. Przy przygotowaniach jak najbardziej, trzeba o tym pamiętać, bo to duża odpowiedzialność i trzeba się przyłożyć. Ale podczas samych zawodów trzeba to traktować jak zwykły konkurs Grand Prix i nie myśleć o tym, jakie będą konsekwencje dla drużyny. Trzeba skoncentrować się i dać spokój swojej głowie. Jedyna różnica jest w tym, że trzeba jechać do końca nawet jeśli ma się kilka zrzutek – tłumaczył.
Start w Stutteri Ask będzie debiutem dla Dawida Skiby, który, tak samo jak jego koń, wystąpi w Pucharze Narodów po raz pierwszy.
– Chcę jak najlepiej wykorzystać swoje umiejętności, i umiejętności mojego konia. Celem numer jeden jest zapracowanie na jak najlepszy wynik drużyny. Mam nadzieję, że zdobędę też kolejne sportowe doświadczenia – mówił 38-latek, który wystartuje na wałachu Odilon Van Het Bevrijdthof.
– Naszym największym sukcesem w tym roku było trzecie miejsce w Grand Prix w Arezzo, który był bardzo silnie obsadzony przez innych uczestników. To duża motywacja, która pokazuje mi, że mogę się mierzyć z tymi naprawdę dobrymi zawodnikami – mówił, podkreślając możliwości swojego konia. – Naszym plusem jest to, że Odilonowi nie przeszkadza wielkość parkuru. Spisuje się bardzo dobrze na hali, także w wysokich konkursach. Jest to silny koń i nie trzeba na nim jechać bardzo dynamicznie. Poradzi sobie świetnie na ciaśniejszej arenie, to nie będzie dla niego problemem. Parkur otwarty może być dla niego trochę trudniejszy, bo występuje więcej bodźców. Ośrodek tutaj jest przepiękny i przystosowany dla koni, ale parkur jest trudny, wieje spory wiatr od morza i wszystko się rusza, ale na pewno sobie z nim poradzimy – podkreślił Polak.
Zmagania regionu północnego w Stutteri Ask rozpoczną się w piątek o godzinie 16:00. Przebieg konkursu można śledzić na żywo TUTAJ oraz na portalu ClipMyHorse.TV.
fot. Dava Palej / archiwum Warsaw Jumping