Niemcy zwycięzcą węgierskiej odsłony cyklu Longines EEF Series w Budapeszcie
Niemcy, Włochy, Szwajcaria, Austria i Czechy to pięć narodów, które w Budapeszcie, na Węgrzech, wywalczyły sobie awans do finałów Longines EEF Series 2021, które odbędą się w Warszawie, w dniach 22-25 lipca.
Zawody Longines EEF Nations Cup w Budapeszcie, które odbyły się dziś w National Riding Hall, były półfinałem cyklu, w którym udział wzięło dziesięć narodów. Zwyciężyli Niemcy po przejechaniu dwóch rund na torze zbudowanym przez niemieckiego chef de piste Wernera Deega, wspieranego przez węgierskiego projektanta trasy Laszlo Karadiego. Drużyna, w której skład wchodzili Cedric Wolf /DSP Chicitito (0/4), Jana Wargers/Limbridge (4/0), Sophie Hinners/Vittorio (0/0) i Philipp Schulze Topphoff /Concordess NRW (0/0) ukończyła dwie rundy nie popełniając żadnych błędów. Włochy zajęły drugie miejsce z 4 błędami, a Szwajcaria trzecie z 8 błędami.
Niemcy byli najmłodszą ekipą, choć wszyscy zawodnicy mają już międzynarodowe doświadczenie, m.in. 23-letni Phillip Schulze Topphof na koniu Concordess NRW, złoty medalista w klasyfikacji indywidualnej i brązowy w klasyfikacji drużynowej Mistrzostw Juniorów 2019, oraz 24-letnia Sophie Hinners, która wraz z koniem Vittorio ma już bardzo bogate doświadczenie.
Philipp Schulze Tophoff, Ty oraz Concordess NRW byliście drugą parą, która przejechała dwie czyste rundy. Jakie to uczucie przejechać dwie rundy na czysto w Pucharze Narodów?
„Double clear w Pucharze Narodów to naprawdę wspaniałe uczucie. Byłem ostatnim zawodnikiem w obu rundach i czułem się trochę pod presją, ale tym bardziej cieszę się, że się udało.
Jechałem jako ostatni, być może to właśnie moja runda miała znaczenie, ale wynik innych też się liczył, to nie ma różnicy. Wszyscy i tak musieliśmy dać z siebie wszystko.”
Sophie Hinners, pojechałaś double clear. Jak Ci się podobał ten tor?
„Oczywiście było to naprawdę wspaniałe uczucie. Byłam bardzo szczęśliwa po tych dwóch rundach i muszę powiedzieć, że w drugiej rundzie Vittorio był jeszcze lepszy. Myślę, że jemu również bardzo się podobało. To był nasz pierwszy Puchar Narodów, a przejechanie dwóch rund bezbłędnie to naprawdę wspaniałe uczucie. Bardzo lubię to miejsce. Byłam tu dwa lata temu i bardzo mi się podobało. Atmosfera jest wspaniała a ludzie są tu uroczy”.
Cedric Wolf, byłeś pierwszym zawodnikiem swojej drużyny, jakie to uczucie?
„Było całkiem nieźle, na początku pilnowałem czasu, starając się nie popełnić błędu czasowego i ostatecznie mogę powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwy. To niesamowite widowisko i bardzo podobało mi się, że tu jestem. Jestem też bardzo zadowolony z mojej drużyny, wszyscy skakali naprawdę dobrze.”
Jana Wargers, w pierwszej serii miałaś 4 punkty karne, a w drugiej pojechałaś czysto, więc gdybyś miała porównać pierwszą i drugą rundę, co byś powiedziała?
„Przede wszystkim jestem bardzo szczęśliwa, mój koń skakał naprawdę dobrze. Muszę przyznać, że nie znam go tak dobrze, bo mam go niedługo. Może więc trochę przesadziłem ze ścianą, ale w drugiej serii poszło mi lepiej. Skakał bardzo dobrze i jestem bardzo szczęśliwa. Trasa była bardzo dobrze przygotowana i jednakowa dla wszystkich. Jednocześnie była trudna, ale też super przyjemna do jazdy, świetny tor. Mój koń czuł się świetnie i starałam się, aby czuł się szczęśliwy, no i oczywiście miło było uzyskać double clear.”
Chef d’Equipe Ralf Runge, jak się Pan czuje po tak wielkim sukcesie?
„Jestem zachwycony i niewiarygodnie dumny z tej drużyny, wszyscy zaprezentowali się dziś na najwyższym poziomie. Są dość młodzi, ale wszyscy utalentowani, więc to ułatwiło mi pracę.”
Czy skład drużyny na finał w Warszawie pozostanie bez zmian?
„Zaplanowaliśmy to wszystko wcześniej z Otto Beckerem. Zastępuję go, ponieważ on przygotowuje się do Tokio, a nasz plan był taki, że ta drużyna powinna pozostać razem. Wolfgang Puschak, który jest piątym zawodnikiem również był tutaj z nami, aby pomóc, gdyby coś się stało i naprawdę nie możemy się doczekać Warszawy.”
———–
Ogólny poziom koni i jeźdźców był znakomity, a wśród nich znalazło się kilka znanych nazwisk, jak Max Kühner, startujący dla Austrii, który jechał na najmłodszym koniu, 8-letnim EIC Cooley Jump The Q., czy szwajcarski zawodnik Romain Duguet.
W pierwszej rundzie, na 38 startujących (Bułgaria wystawiła tylko trzy pary, a czwarty z włoskich jeźdźców nie wystartował po tym, jak trzech pierwszych jeźdźców pojechało bezbłędnie), oddano wiele czystych skoków, trasa pozwalała koniom na wydłużenie rozbiegu, a trudne przeszkody były odpowiednio rozstawione. W drugiej rundzie na tym samym torze było 14 czystych przejazdów, a przeszkodą, która sprawiała najwięcej problemów, był skok przez wodę. Dziewięć par przejechało dwie czyste rundy.
Niemcy, Włochy, Szwajcaria, Austria i Czechy dołączą do Irlandii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Danii i Norwegii, uzupełniając skład drużyn, które wezmą udział w finale cyklu Longines EEF Series w Warszawie. Dołączy do nich drużyna gospodarzy – Polski, co zwiększy liczbę drużyn do jedenastu.